To że GS500F ma owiewki to nie rob...
Najnowsze komentarze
tyran Hayabusa
do: Pier...ny przestępny!
do:
Może i masz rację, ale w GS brakuj...
do:
Ja mam 3 moto, ale moim zdaniem mi...
do:
Hej, to moje pierwsze zakończenie ...
do:
Więcej komentarzy
Zatankuj do pelna przed zima. Pozd...
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>
17.10.2015 19:43
nareszcie...
już nie mogłem się doczekać... deszcz, deszcz ewentualnie mżawka. Motor pod pokrowcem a ja pod dachem. żenada! cały tydzień NIC! SZLAG MNIE TRAFIAŁ ale dziś przełom. Co prawda pogoda nie za bardzo ale żona mnie namówiła na grzyby... OK pojechałem ale samochodem (oczywiście nie ma czegoś takiego w lesie jak grzyby) ale punktów nabiłem a przy okazji zobaczyłem że asfalt przesycha :)
a więc po powrocie... kombinezon, kominiarka i KOCHANIE JADĘ POLATAĆ!
Było PRZEPIĘKNIE... po 5 dniach postu - nareszcie! Co prawda to fakt droga miejscami mokra, w lasach liście trzeba uważać ale MOTOR TO ŻYCIE!
Jak pytają mnie znajomi co mi tak odbiło, mówię: Jeździłeś na motorze... NIE no to żałuj! Wyobraź sobie że siedzisz na krześle które porusza się 100.. 120... 140... km na godzinę!
i tu z zasady kończy się ich wyobraźnia! CHYBA? bo zapada taka niezręczna cisza :) (jak w Shreku)
Powiem Wam pomiędzy ostatnim motorem a obecnym upłynęło "kupe" czasu ale emocje te same (tylko większe) coś pięknego! Adrenalina mnie kiedyś zabije!
Dziś na tradycyjnej mojej trasie spotkałem tylko jeden motor :( czyżbyście już odpuścili?
Ja zastanawiam się czy na narty nie dało by radę na motorze? :) narty na plecy...? czy nie?
Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze!